Dzielny Krzyś.
Ta praca dotarła do nas zbyt póżno, ale warta jest przeczytania… Długo wyczekiwaliśmy operacji naszych dwóch cudownych bliźniaczek. Ciągle coś nam krzyżowało plany i musieliśmy przekładać kolejne terminy. Gdy już nadszedł ten właściwy termin, a planowana operacja nabrała realnych kształtów razem z żoną baliśmy się wszystkiego. Dźwięk spadającej łyżki, bzyczenie komara, no wszystkiego się baliśmy.[…]